6 czerwca 2013

'Zbrodnia na festynie' Agatha Christie

5 komentarzy:
Witam!
W końcu! Wracam do światka recenzentów. Mam nadzieję, że teraz już będzie lepiej, szkoła powoli się kończy, a w wakacje nie ma nic innego do roboty, jak czytać. :) Zapraszam na recenzję i proszę o jakieś komentarze, bo to podnosi na duchu. :)
Jeszcze jedna rzecz - podobno Google coś kombinuje i ma usunąć opcję obserwowania, czy coś w ten deseń. Tak przynajmniej zrozumiałam. Zastanawiam się co zrobić - albo się przeniosę na wordpress, albo podłącze bloga do Google+, chociaż za cholerę nie wiem jak to działa. No ale nic, coś wymyślimy.



Opis wydawcy. 
Jutro będzie tu wielki festyn, a jedną z atrakcji ma być Polowanie na Mordercę. Będzie oczywiście Ofiara. Tropy. I Podejrzani. Takie klasyczne typy, wie pan: Wamp, Szantażysta, Młodzi Kochankowie, Posępny Lokaj i tak dalej. Po zapłaceniu pół korony za wstęp ogląda się pierwszy Trop, a potem trzeba znaleźć Ofiarę, Narzędzie Zbrodni oraz powiedzieć, kto jest Sprawcą i wskazać Motyw . Słynący z niekonwencjonalnych pomysłów państwo Stubbs postanawiają zadziwić wszystkich niezwykłą rozrywką przygotowaną z okazji wielkiego festynu organizowanego na terenie ich posiadłości. Atrakcją, o przygotowanie której proszą znaną autorkę powieści kryminalnych, Ariadnę Oliver, ma być zabawa w Polowanie na Mordercę. Pani Oliver spełnia kaprys Sir George?a i Lady Stubbsów, lecz gdy do rozpoczęcia festynu pozostają tylko godziny, tknięta złym przeczuciem postanawia zaprosić Herkulesa Poirota. Na wszelki wypadek... 


Moja recenzja.
Po książkę sięgnęłam tak naprawdę przez przypadek. Byłam prawie cały dzień w galerii handlowej i po jakimś czasie już mi się znudziło chodzenie po sklepach, a musiałam jeszcze poczekać na mojego tatę, więc zaszłam do Empiku i wybrałam tą pozycję. Zdecydowałam się na nią, ponieważ wydawała się całkiem ciekawa. Sami zobaczcie - z pozoru niewinna zabawa zamienia się (oczywiście) w morderstwo. Ginie dziewczyna, nie wiadomo dlaczego, kto ją zabił. Nie miała żadnych wrogów, nikomu nic złego nie zrobiła. I to głównie przemówiło do mnie, żeby zakupić tą powieść. Historia rzeczywiście zaczyna się ciekawie, chociaż jak dla mnie trochę przydługo. Wyjaśniane są okoliczności zabawy, przedstawiane różne osoby. Później dochodzi do momentu kulminacyjnego - morderstwa. Przez resztę czasu oczywiście Herkules Poirot próbuje dociec, kto był sprawcą. Kolejnym plusem tego kryminału jest właśnie sama postać detektywa. Jestem wielką fanką książek z jego udziałem. Jednak jeśli mam być szczera, jest to chyba najsłabsze dzieło Agathy Christie, jakie do tej pory czytałam. Zakończenie jest, moim zdaniem, mocno naciągane, wyglądało to tak, jakby nie miała zbytnio pomysłu, więc wymyśliła coś takiego. Ale może to tylko ja mam takie wrażenie. Nie można jednak zarzucić, że jest to nudna książka, wręcz przeciwnie. Tak samo zakończenie, pomimo że trochę nieprawdopodobne, to bardzo zaskakujące i może niektórym przypadnie do gustu. 
Jeśli jeszcze nie przeczytaliście żadnej powieści tej autorki, serdecznie polecam 'Dziesięciu murzynków' (inna wersja to 'I nie było już nikogo') oraz 'Morderstwo w Orient Expresie'. Są to moje dwie ulubione książki pani Agathy i myślę, że są one obowiązkowymi pozycjami do przeczytania.


Pozdrawiam serdecznie
Kasia

Layout by Blacky