18 marca 2013

'Słoneczniki' Halina Snopkiewicz

Witam :)
Na dobry początek tygodnia nowa recenzja. Tym razem książki dosyć 'starej'. Jeszcze z nowości - zawiązałam współpracę z wydawnictwem SQN ! :) Cieszmy się i radujmy razem. Dzisiaj zabieram się za pierwszą pozycją od nich, także wkrótce recenzja 'Amy. Moja córka'. 


Opis z lubimyczytac.pl 

Książka jest zapisem przeżyć młodej dziewczyny, w latach powojennych. Pamiętnik, bo taka jest forma, opisuje zdarzenia z lat 1948-1951. 

Powieści Haliny Snopkiewiczowej polecane są przez MEN jako lektura uzupełniająca dla klas VII i VIII szkół podstawowych oraz dla szkół ponadpodstawowych.


Moja recenzja.
Snopkiewicz jak i Siesicka są autorkami, z którymi zapoznałam się tak naprawdę dzięki mojej mamie. To ona przekazała mi ich powieści. 'Fotoplastykon' Siesickiej jest już dawno za mną, za 'Słoneczniki' jakoś nie mogłam się zabrać, coś zawsze mi przeszkadzało. W końcu za namową mojej przyjaciółki sięgnęłam po tą pozycję. Książka prowadzona jest w formie pamiętnika. Zdaje mi się, że powieści młodzieżowe 'z tamtych czasów' są prowadzone właśnie w taki sposób. Mi to odpowiada. ;) Obecnie mało jest książek, które są tak prosto napisane, a które zarazem trafiają do człowieka. Czasami wolę przeczytać taką właśnie starą powieść, niż zapoznać się z kolejną błahą historią o zakochanej dziewczynie i jej jakże cudownym chłopaku. O samych 'Słonecznikach' zbytnio nie wiem co powiedzieć. Jest to po prostu pamiętnik czternastolatki, która opisuje swoje przeżycia, przemyślenia, problemy itp itd.W trakcie czytania można zauważyć jak Lidia się zmienia. W końcu pierwszą datą zapisaną jest 13 grudnia 1948r., a ostatnią 4 lipca 1951r.  Książkę tą bardzo łatwo się czyta, jest napisana prostym językiem, a niektóre sytuacje w niej opisane są po prostu komiczne. Myślę, że każdy będzie mógł w tym pamiętniku znaleźć coś dla siebie, ponieważ są tam poruszane bardzo ważne kwestie, jak np wątpliwości dotyczące religii, które ze szczególnością zaczynają się wytwarzać w moim wieku. No cóż, taki to już niewdzięczny okres. ;)
Tak na sam koniec przytoczę fragment, który szczególnie mi się spodobał. "Kiedy skończyłam lat jedenaście, biskup podczas swych duszpasterskich wojaży zatrzymał się w miasteczku, w którym wtedy przebywałam z mamą. Szansę tę postanowiła wykorzystać podstępnie owieczka Lidia - Magdalena i zdobyć imię ubóstwianej gwiazdy filmowej - Marleny Dietrich. Ale biskup zamiast "Marlena" powiedział "Maria" (widocznie nie dosłyszał) i uderzył mnie w twarz. To się nazywa bierzmowanie."  Ubawiło mnie to, gdyż ja w tym roku przystępuję do bierzmowania i jeśli tak to ma wyglądać, to będzie ciekawie. ;) 


Pozdrawiam serdecznie i do napisania. 

3 komentarze:

  1. no popatrz popatrz, ale numer, ze ta ksiązka jest zrecenzowana... "Snopkiewicz dzieki mojej mamie"! spoko córcia nie ma sprawy ale ciekawa jestem ze polubilas TEN fragment no na prawde... poczytaj jeszcze paladynów będzie fajnie

    OdpowiedzUsuń
  2. 24 years old Project Manager Ernesto Durrance, hailing from Listowel enjoys watching movies like "See Here, Private Hargrove" and Skimboarding. Took a trip to City of Potosí and drives a Bugatti Veyron 16.4 Grand Sport. zerknij na strone internetowa

    OdpowiedzUsuń
  3. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń

Layout by Blacky