8 września 2012

'Ostatnia piosenka' Nicholas Sparks

Dzień dobry ! 
Na sam początek weekendu - nowa recenzja. Mam nadzieję, że polubicie. :)



Opis wydawcy.

Życie siedemnastoletniej Ronnie Miller wywróciło się do góry nogami, gdy jej ojciec postanowił porzucić karierę i wyjechać do niewielkiego miasteczka w Północnej Karolinie. Jego ucieczka oznaczała koniec małżeństwa Millerów. Trzy lata później Ronnie dalej nie chce mieć nic wspólnego z ojcem i nie utrzymuje z nim kontaktu.

Nieoczekiwanie matka wysyła dziewczynę i jej młodszego brata, Jonaha, by spędzili wakacje w Wilmington. Dla Ronnie to ciężka próba - przyzwyczajona do Nowego Jorku, zakochana w jego nocnym życiu i modnych klubach, musi zmierzyć się nie tylko z niechęcią do wiodącego spokojne życie pianisty i zaangażowanego w budowę miejscowego kościoła ojca, ale również z senną atmosferą nadmorskiej mieściny. Wszystko wskazuje na to, że to będzie najgorsze lato w jej życiu...
 



Moja recenzja.

Za książkę zabierałam się raczej z przekonaniem, że mi się spodoba. Podobno cały świat czyta i uwielbia Sparksa. Dla mnie to była jego pierwsza książka. I szczerze mówiąc się nie zawiodłam. Lektura dosyć lekka, później się rozwija, nabiera tempa. Przyznaję bez bicia, że przy jej czytaniu się wzruszyłam. A niewiele książek sprawia, że przysłowiowo 'uronię łzę'. ;) Polubiłam główną bohaterkę Ronnie, jak i jej ojca. Pomimo, że na początku była, jak dla mnie, arogancka i niemiła, w trakcie wszystkich wydarzeń, bardzo się zmieniła. Oczywiście na dobre. Lubię bohaterki powieści, które przechodzą w niej 'metamorfozę'. Natomiast ojciec Ronnie jest człowiekiem niesamowitym, kochanym, ciepłym i spokojnym. Wymarzony ojciec. ;)  
Jednak muszę przyznać, że wolę, kiedy sama muszę sobie wyobrażać bohaterów książek, a nie, tak jak a tym przypadku, przez film, cały czas przed oczami miałam Miley Cyrus (filmu nie oglądałam, ale widziałam trailer, i to mi wystarczy ;)). Kiedy sobie wizualizuję postaci, bardziej się do nich przywiązuję. No ale nic, książka pomimo adaptacji filmowej, ma u mnie dużego plusa. To na pewno nie będzie koniec mojej przygody ze Sparksem. ;)


Przy okazji nowej notki, chciałam polecić blog mojej koleżanki, Alicji, która zaczęła przede mną karierę blogerską, a teraz jest dla mnie sporym wsparciem. ;) Serdecznie zapraszam na http://wkrainieksiazek.blogspot.com/ 


Miłego weekendu !


PS Jeszcze jedno ! Bardzo proszę o komentarze i 'lajki' na fp (w prawym górnym rogu strony jest przycisk 'lubię to' ;)). Przynajmniej wiem, czy ktoś czyta moje opinie. 

Przeczytałeś ? Skomentuj !

1 komentarz:

  1. Krótko zwięzle i na temat:) u mnie na dniach mozesz sie spodziewac recenzji Lustrzanego Odbicia:) i dzieki za reklame:*

    OdpowiedzUsuń

Layout by Blacky